Nigdy więcej nie zgubisz smoczka, dzięki Lizzy! Przymocuj miękkiego pluszaka do smoczka. Teraz nie przeoczysz już smoczka, gdy będziesz go szukać, aby uspokoić malucha. Więcej informacji:
Gdy malec zaczyna używać smoczka z przyzwyczajenia, a nie z potrzeby, trudniej mu będzie się z nim rozstać. Dodatkowo logopedzi alarmują, że przedłużanie kresu korzystania ze smoczka może wpływać niekorzystnie na zgryz dziecka, budowę anatomiczną i funkcje aparatu mowy, dlatego lepiej, aby 2-latek nie używał już smoczka.
Nie zabieraj ich dziecku całkiem, zakazany owoc kusi jeszcze bardziej. Jednak opracowanie jakichś zasad sięgania po różnego rodzaju smakołyki, tak, by były „oprócz” obiadu, a nie „zamiast” obiadu, może mieć naprawdę bardzo dobry wpływ na dziecko. Różnorodne, ciekawe pożywienie. Nikt nie lubi w kółko jeść tego samego
Dziecko, które umie już siedzieć, świetnie poradzi sobie z kubkiem do nauki picia i z łyżeczką dla niemowlaka , a w dodatku nie jest jeszcze tak mocno przywiązane do butelki, jak mogłoby być po dwóch latach ssania. Nie zabieraj dziecku butelki z dnia na dzień, ale stopniowo przyzwyczajaj je do picia z kubka.
Ssanie plastikowego smoczka nigdy nie zastąpi piersi mamy. Jeśli dziecko nadal przyzwyczaja się do karmienia piersią, nie należy wkładać niczego innego do jego ust, aby nie czuło się zdezorientowane. Maluch nie będzie mógł poruszać językiem tak jak zazwyczaj i nie będzie wiedział, co ma zrobić.
Młoda ma dwa lata, odstawiłam smoczek 10 dni temu i jest masakra. Jakby nie moje dziecko. Używała tylko smoczka do zasypaiania. Teraz usypiam dwie godziny i nie ma spania, w dzień to już w ogóle nie zasypia, strasznie placze, prosi i tego
Dg16. Kiedy cztery lata temu rodziła się moja córka, wszystko było dla mnie nowe, dlatego wszelkie rady, sugestie i wskazówki - pochodzące z wiarygodnych źródeł - chłonęłam jak gąbka. Gdy szpitalny pediatra zarządził natychmiastowe pozbycie się zakupionego dla noworodka smoczka – uległam, i by nie być matką wyrodną, wyrzuciłam to „samo zło”. Z wrzeszczącym dzieckiem wytrzymałam cztery doby, po czym smoczka przeprosiłam, dziecko się uspokoiło, a nasza sytuacja się unormowała. Kiedy trzy lata później, w innym już szpitalu, narodził się mój syn, pielęgniarkę zszokowało, że smoczkiem nie dysponuję - nie dysponowałam bowiem argumentem, mającym skutecznie uspokoić wrzeszczącego na cały oddział syna. Uratowały nas szybkie zakupy w całodobowym sklepie. Moje dzieci to ssaki niebywałe, toteż swych silikonowych przyjaciół kochały niezwykle silnie. O ile odwyk córki był bolesny dla nas wszystkich, o tyle syn, w okolicy swego półrocza, sam zdecydował, że nudzi go takie bezproduktywne ciumkanie, i bez żalu o smoku zapomniał. Moje doświadczenie pokazało, że teoria sobie, a życie sobie, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek i i intuicja, a miotanie się pomiędzy walczącymi ze sobą szkołami i stanowiskami - to jest o prostu bez sensu. Cóż, dzieci nie lubią szufladkowania – one po prostu chcą, by podchodzić do nich indywidualnie. A mądrości i reguły? – tak, ale bez przesady! Niby zwykła rzecz, mały smoczek, a wokół tyle szumu. W dzieciach budzi całą gamę uczuć - od wielkiej miłości po totalną ignorancję, od wielkiej rozpaczy po wzruszenie ramion przy rozstaniu. Silikonowy przyjaciel najmłodszych, również dorosłych podzielił się na obozy – na zwolenników, przeciwników i tych, którzy próbują rozsądnie wykorzystać. Jedno jest pewne - dziecko przychodzi na świat z odruchem ssania – to pozwala mu nie tylko zaspokoić głód, ale też potrzebę bezpieczeństwa i bliskości. Ssanie uspokaja, gdy jest źle, dostarcza miłych wrażeń, gdy maluchowi się nudzi. Niektórym dzieciom wystarczy ssanie podczas karmienia, a inne – mogłyby to robić bez przerwy. My, rodzice, nie możemy dać się zwariować. W całej smoczkowej aferze chodzi o to, żeby nie przesadzać – jeśli dziecko bardzo potrzebuje smoczka, trzeba zastosować ideę złotego środka – podawać go wyłącznie w sytuacjach kryzysowych, incydentalnie, by maluch nie miał szans się uzależnić. Zasypianie – tak, ale zaraz po tym delikatne wyjmowanie smoczka. Płacz – smok tak, ale nie od razu. Nuda? – może najpierw grzechotka lub książeczka? Świat medycyny donosi o złych stronach smoka: • jeśli dziecko używa smoczka bardzo dużo, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawi się wada zgryzu • psychologowie sygnalizują, że maluch, który ma cały czas smoczek w buzi, później i mniej chętnie mówi, ma mniejszą ochotę na porozumiewanie się z otoczeniem • ssanie smoka przez dziecko karmione piersią może zaburzyć prawidłowy odruch ssania i spowodować kłopoty z karmieniem naturalnym - maluch przy piersi robi się leniwy i nie chce ssać, co zaburza delikatny mechanizm laktacji, poza tym ssanie smoczka wymaga zupełnie innej techniki i dziecko oducza się prawidłowego ssania piersi Jednak okazuje się jednak, że nie taki smok straszny: • pediatrzy i stomatolodzy są zgodni, że sporadyczne ssanie smoczka służące zaspokajaniu odruchu ssania nie stanowi dla malca żadnego zagrożenia • u niektórych dzieci występuje tak silny odruch ssania, że smoczek jest niezbędny – wpływa to kojąco zarówno na dziecko, jak i na matkę oraz całe otoczenie. Poza tym istnieje ryzyko, że dziecko znajdzie sobie substytut – kciuka – a walka z nim jest dużo trudniejsza niż ze smokiem Z badań i obserwacji wynika, że najlepszy moment na odzwyczajenie malca od smoka to: • wiek 5 - 6 miesięcy: ze względu na to, że w tym wieku dziecko dynamicznie się rozwija, a nowe osiągnięcia absorbują go i odwracają uwagę od smoka. • wiek 1,5 - 2 lata: po ukończeniu 2 roku życia odruch ssania zaczyna słabnąć, a poza tym dwulatek lepiej sobie radzi z emocjami no i często demonstruje już swą „dorosłość”, pozbywając się atrybutów wczesnego dziecięctwa. Jeśli twoje dziecko nie rozstaje się ze smokiem, musisz mu go ograniczyć – to etap pierwszy Kiedy smyk już czasem rozstaje się ze swym przyjacielem, czas na odwyk: • nie zabieraj maluchowi smoczka w sytuacji stresowej - w żłobku, szpitalu, przy zmianie miejsca pobytu. • odwracaj uwagę dziecka od smoczka (budujcie domki z klocków, układajcie puzzle, rysujcie). • nie podawaj smoka w ciągu dnia. • nie odzwyczajaj dziecka jednocześnie od butelki ze smoczkiem i smoczka - najpierw wyeliminuj butelkę. • nie podawaj smoczka dla świętego spokoju lub gdy nie masz dla dziecka czasu. • podczas procesu odzwyczajania poświęć dziecku dużo uwagi i bądź wyrozumiała – dla niego to rozstanie to naprawdę duża rzecz. • pamiętaj, że dla malucha ta sytuacja jest niezwykle trudna – ono może nie rozumieć dlaczego coś, co do tej pory było normalne i akceptowane, nagle jest zakazane. • I nie zapominaj, że to ty zapoczątkowałaś przyjaźń twego dziecka ze smokiem, teraz więc to właśnie ty musisz pomóc mu w tych trudnych chwilach. Sposoby na pożegnanie smoczka: • odcinanie smoczka - każdego dnia po kawałku, aż do momentu, kiedy do ssania już nic nie zostaje, • ścięcie smoka na tyle krótko, żeby dziecko nie miało możliwości, by złapać go buźką – może na przykład smoczka odgryzła myszka?, • a może smoczek "podarujcie" jakiemuś maluszkowi znajomych? A może małemu pieskowi?, • maczanie smoka w musztardzie czy posypywanie pieprzem – ale tak, by nie zaszkodzić maluchowi, • rozmowa z dzieckiem – choć brzmi to mało wiarygodnie, to naprawdę wspomaga, • pomóc może igła z nitką – można smoczka tak „pozaszywać”, że spotkanie z plątaniną nici nie będzie la malca atrakcyjne.
LOGOPEDIA 6 min. czytania komentarze [19] Gdyby 5 lat temu ktoś zapytałby mnie czy zamierzam podać mojemu pierwszemu dziecku smoczek, zrobiłabym wielkie oczy i odpowiedziałabym głośne i stanowcze: “Nie, przecież stosowanie smoczka powoduje wady wymowy!” Nie chciałam aby moja córka miała w ustach kawałek gumy i plastiku. Wtedy wiedziałam, że zrobię wszystko aby nie podawać dziecku smoka. Kiedy ponad 3 lata później byłam w następnej ciąży wiedziałam, że smoczek będzie naszym przyjacielem. Co się zmieniło w ciągu tych kilku lat? Jak wiecie jestem z wykształcenia logopedą. Jednak w momencie kiedy zostałam mamą trochę inaczej patrzę na wiedzę teoretyczną, która wkuwałam przez 5 lat studiów magisterskich. Jeżeli zapytacie dietetyka, czy cukier szkodzi. Odpowie bez wahania ” Tak, szkodzi!”Jeżeli zapytacie stomatologa, czy używać past z fluorem. Z pewnością odpowie “Tak, używać”Jeżeli zapytacie pediatrę, czy szczepić dzieci. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem odpowie: “Tak, szczepić”Jeżeli zapytacie fizjoterapeutę, czy leżaczki szkodzą. Odpowie: ” Tak, szkodzą”Jeżeli zapytacie logopedę, czy smoczki szkodzą i przyczyniają się do wad wymowy. Odpowie: “Tak, smoczki przyczyniają się do wad wymowy.” Odpowiedzi specjalistów często są dość jednoznaczne. Przed moją pierwszą ciążą również postrzegałam wiele rad właśnie w takich kategoriach: czarne – białe, można – nie można, stosować – nie stosować itd. Jednak kiedy w końcu problem dotknął mnie osobiście, najzwyczajniej w świecie … ZMIENIŁAM ZDANIE. W mojej pierwszej wyprawce nawet nie było smoczka. Nie kupiłam go i wcale nie zamierzałam. Nie mogłam patrzeć na dzieci ze smoczkami w buzi. Taki widok był dla mnie wręcz obrzydliwy. Dziwiłam się nawet mamom, które świadomie decydowały się na podanie smoczka. Pierwsze miesiące z córką były naprawdę trudne. Ona non stop płakała. W końcu mąż zaproponował, żebyśmy kupili smoczek. Poczułam się tak jakbym dostała w twarz. Kawałek gumy miał spowodować, że przestanie płakać. Myślałam, że nie daję rady jako matka. Kiedy kupiliśmy go i mąż próbował jej podać to ja w tym czasie sama płakałam w drugim pokoju. Czułam, że poniosłam porażkę i robię dziecku krzywdę. Oczywiście, ona nie chciała tego smoczka. Około 4 miesiąca zaczęła ssać kciuk i wtedy już wiedziałam, że jednak smoczek będzie przydatny (pisałam o tym Ssanie kciuka). Z bólem serca sama jej go kupiłam. Jednak wiedziałam, że wybieram mniejsze zło. Tym razem córka polubiła ten kawałek gumy i plastiku. Oczywiście miałam wyrzuty sumienia, jednak wiedziałam, że to dla jej dobra. Nadal nie przepadałam za widokiem smoczka w jej słodkiej buzi. Nawet nie robiłam jej żadnych zdjęć kiedy miała go w ustach (a było to bardzo rzadko – do usypiania w samochodzie, wózku lub nosidle). Używaliśmy go naprawdę rzadko i tylko w trudnych sytuacjach. W sumie w ciągu dnia było to może 10 minut dziennie (razem). Kiedy zasypiała od razu go wypluwała, a kiedy płakała starałam się inaczej ją uspokoić. Naprawdę używaliśmy go bardzo rzadko. Nigdy nie zdarzyło się tak żebym włożyła go jej do buzi kiedy nie spała i była radosna. Mimo tego, że karmiłam naturalnie do 15 mleko z butelki podałam może 5 razy, smoczka używaliśmy bardzo mało i to przez pół roku, nigdy nie nakarmiłam córki papką i od początku rozszerzałam dietę metodą BLW to… CÓRKA MIAŁA, A WŁAŚCIWIE NADAL MA OKROPNE SEPLENIENIE MIĘDZYZĘBOWE. Przyczyn wad wymowy oraz zgryzu jest wiele i tak naprawdę na wszystko nie mamy wpływu np. na warunki anatomiczne lub czynniki genetyczne. Oczywiście warto stosować się do rad specjalistów, jednak trzeba to robić z głową. Kiedy byłam w ciąży z Juniorem uznałam, że smoczek nie jest taki straszny i naprawdę pomaga w wielu sytuacjach. Przyznam szczerze, że byłam też lekko przerażona sytuacją kiedy mam drugie, starsze dziecko i noworodka, który ciągle płacze. Stwierdziłam, że smoczek może nam pomóc i kupiłam go już będąc w ciąży. Jak tylko moja laktacja się ustabilizowała – podałam Juniorowi smoczek. Jednak on go nie chciał i wypluwał. Na rynku jest teraz dostępnych mnóstwo modeli (wykonanych z różnych tworzyw oraz w różnych kształtach), więc uznałam, że widocznie ten smoczek mu nie odpowiada i kupiłam inny. Tamten też mu nie przypadł do gustu, dopiero 6 smoczek spodobał się Juniorowi i lekko go zasysał. Smoczek ma przede wszystkim pasować do dziecka, a nie do kolory kocyka. Uznałam, że smoczek (jak zresztą wszystkie inne udogodnienia dla dzieci) używany w rozsądnych ilościach nie zrobi mu krzywdy. Niewiele osób wie, że dzieci ssą pierś na dwa różne sposoby: SSANIE ODŻYWCZE, które ma za zadanie pobieranie pokarmu z piersi. To właśnie wtedy dziecko wykonuje najcięższą pracę językiem i ćwiczy bardzo intensywnie mięśnie aparatu artykulacyjnego. Ten sposób ssania ma działanie profilaktyczne przed wadami wymowy. Dzieci, które są karmione naturalnie statystycznie mają mniej problemów logopedycznych w przyszłości dlatego, że praca jaką wykonują ich aparaty artykulacyjne podczas ssania odżywczego jest bardzo intensywna. Język uniesiony jest ku górze, a mięśnie artykulatorów są napięte. Co ciekawe dzieci NIGDY nie będą ssały smoczka właśnie w taki sposób. SSANIE NIEODŻYWCZE, które ma zupełnie inny wzorzec ruchu, następuje często przed ssaniem odżywczym lub po. Najprościej mówiąc: nie słyszymy wówczas intensywnego połykania, oraz nie widać tak mocnego napięcia artykulatorów jak przy ssaniu odżywczym. Czasami zdarza się tak, że jeszcze podczas ssania nieodżywczego leci jeszcze mleko, ale zazwyczaj jest go mniej. Zazwyczaj mamy mówią, że dzieci memłają, zasypiają z piersią w buzi i często żalą się, że trwa to nawet kilka godzin. Takie długie ssanie powoduje pobudzanie piersi do produkcji mleka w przyszłości. U nas było to zauważalne przed skokami rozwojowymi aby zapewnić większą produkcję pokarmu w tym okresie. Jeden i drugi wzorzec ssania ma również funkcje uspokajające dla dziecka. Dlatego nie wolno dzieciom jej odmawiać, jeżeli mają taką potrzebę. Z czasem odruch ssanie słabnie i często dzieci mają mniejszą potrzebę. Jak w takim razie używać smoczka mądrze, aby nie zaszkodzić dziecku? Poczekaj aż ustabilizuje się laktacja. Smoczek zmienia wzorzec ssania piersi i po tym, jak go podamy za wcześnie może pojawić się problem z ssaniem odżywczym, które wymaga intensywnej pracy artykulatorów. Krótko mówiąc – smoczek może na początku więcej zaszkodzić niż pomóc. Na samym starcie dziecko naprawdę potrzebuje być przy piersi długo. Ssaniem musi pobudzić piersi do pracy. Wiem, że może to być uciążliwe, ale uwierz mi, to mija. Doradcy laktacyjni mówią żeby nie podawać smoczka przed ukończeniem 6 tygodnia smoczki dopasowane do buzi dziecka, zwracaj uwagę na rozmiary oraz tworzywa z jakich są wykonane. Smoczek ma pasować du buzi dziecka, a nie do koloru kocyka. Dzieci najczęściej preferują jeden typ: w naszym przypadku był to smoczek fizjologiczny tzw. symetryczny, używaliśmy na początku tego KLIK, w rozmiarze 0-6 m, jednak następny rozmiar 6-18 jest dość spory, dlatego wolę ten KLIK. Smoczki symetryczne częściej są polecane przez neurologopedów. Są jeszcze smoczki anatomiczne (ze ściętym czubkiem) oraz okrągłe (jak żarówka). Zwróć uwagę również na materiał z jakiego jest wykonany (atesty, brak BPA itd.) nie poleca się już smoczków kauczukowych, które są bardziej miękkie od silikonowych i mają dodatkowo specyficzny smakKiedy podawać smoczek aby spełnił swoje funkcje? Dziecko, które jest najedzone, ma zmienioną pieluchę również może być niespokojne i płakać. Ja podawałam smoczek (i podaję do tej pory) tylko do zasypiania i w sytuacjach awaryjnych takich jak np. jazda samochodem lub wózkiem płaczącemu dziecku. Zdarzyło mi się dosłownie kilka razy włożyć smoczek do buzi marudzącemu dziecku, któremu nie wiedziałam co było (tak też się zdarza), bo dzieci płaczą z różnych nie wkładaj smoczka do buzi z automatu np. kiedy dziecko jest wesołe, pogodne, bawi się lub gaworzy. W ten sposób zamykasz mu usta. Pamiętajmy o tym, że dzieci poznają świat poprzez wkładanie różnych rzeczy do buzi, kiedy będą miały smoczek w buzi nie będą miały takiej dziecko wypluje smoczek np. chwilę po zaśnięciu nie wkładaj go ponownie jeżeli rodzice wyjmują smoczek jak dziecko uśnie – jest to wskazane wkładaj smoczka na siłę kiedy dziecko daje sygnał, że go nie chce. Wiem z autopsji, że często dzieci bardzo mocne płaczące nie chcą smoczka i go wypluwają. W takich sytuacjach zawsze staram się trochę uspokoić dziecko, a dopiero wtedy podać smoczek, zazwyczaj wtedy go dawaj smoczka do zabawy, jeżeli dziecko go gryzie lepiej podać gryzaki lub wiekiem ograniczaj używanie smoczka do absolutnego minimum, będzie łatwiej Wam go odstawić całkowicie bez nie używam smoczka w nocy, przez sen nie jestem w stanie rozpoznać czy dziecko jest głodne, czy ma aktywną fazę ssania czy też nie. Mleko w nocy zawiera więcej składników odstawić smoczek? Nie ma tutaj jasnych wytycznych, ale ja swoim dzieciom ustaliłam granicę 12 miesiąca. Dlaczego? Zdecydowanie łatwiej jest pozbyć się gumowego przyjaciela kiedy karmi się jeszcze piersią (tak było w naszym przypadku). Dzieci w tym wieku mają również mniejszą potrzebę ssania i łatwiej jest się wtedy pozbyć smoczka. Po pierwszym roku życia zaczynają dużo mówić i prawdopodobnie nawet będą już nazywać gumowego przyjaciela, że go chcą lub go smoczek jest zastępnikiem, imitacją piersi i nieodżywczego ssania. Nigdy odwrotnie! Jak widzicie jest możliwe rozsądne używanie smoczka uspokajacza. Pamiętajcie, że często dzieci płaczą też z nudów i warto wtedy zrobić z dzieckiem coś ciekawego, a nie wkładać do buzi smoczek. Zapraszam po Książki dla najmłodszych wspierające rozwój mowy. Jeżeli spodobał Ci się ten wpis kliknij poniżej i podziel się nim ze znajomymi:
Kiedy odstawić smoczek – na ten temat znajdziecie wiele sprzecznych opinii. Część osób zakłada, że podawanie dziecku smoczka zawsze jest czymś złym i należy odstawić go jak najszybciej. Psychologowie dziecięcy oraz propagatorzy rodzicielstwa w duchu bliskości przestrzegają jednak przed nagłym zabraniem dziecku smoczka. Wskazują, że mogłoby to być dla niego zbyt traumatycznym przeżyciem. Podpowiadamy, jak zaplanować odstawienie smoczka i dlaczego warto zdecydować się na taki krok. Udzielamy również wskazówek dotyczących tego, jak odstawić smoczek swojemu dziecku w łagodny sposób. Najważniejsze w poniższym artykule: Smoczek zaspokaja silny u niemowląt odruch ssania. Stosowany zbyt długo może być przyczyną problemów zdrowotnych, wad zgryzu. Nie należy gwałtownie z dnia na dzień zabierać dziecku smoczka - warto zastosować metodę małych kroczków. Niemowlę powinno rozstać się ze smoczkiem między 6. a 18. miesiącem życia. Dlaczego odstawienie smoczka jest tak ważne? Zanim odpowiemy na pytanie o to, kiedy ostawić smoczek, warto najpierw wyjaśnić, dlaczego należy to robić. Zbyt długie korzystanie przez dziecko ze smoczka może prowadzić do jego nieprawidłowego rozwoju oraz narażać na problemy ze zdrowiem. Odstawienie smoczka pozwoli uniknąć takich problemów u dziecka jak: wady zgryzu, opóźniony rozwój mowy, infekcje grzybiczne i bakteryjne jamy ustnej, szybki rozwój próchnicy, nieprawidłowy sposób oddychania, niewłaściwa pozycja spoczynkowa języka, obniżenie napięcia mięśni twarzy i ust, deformacje podniebienia, problemy z zasypianiem bez smoczka w późniejszych latach, brak umiejętności radzenia sobie z emocjami, ssanie palców lub wkładanie do buzi innych przedmiotów w późniejszym życiu dziecka. W jakim wieku odstawić smoczek? Jako mit należy potraktować przekonanie, że korzystanie przez dziecko ze smoczka zawsze jest czymś niewskazanym. W pierwszych miesiącach życia maluch ma silny fizjologiczny odruch ssania. Smoczek pozwala mu zaspokajać tę potrzebę, kiedy dziecko nie jest karmione piersią przez swoją mamusię. Staje się wybawieniem dla rodziców dziecka z nasilonym instynktem ssania. Dzięki wykorzystaniu smoczka niemowlę nie dopomina się ciągle piersi mamy i ma mniejszą skłonność do ssania własnych palców. Naturalny instynkt ssania zwykle zanika u dziecka pomiędzy ukończeniem przez nie pierwszego a drugiego roku życia. Najlepiej więc odstawić smoczek do pierwszych urodzin, zanim wyjdą ząbki. Jeżeli nie jest to możliwe, należy spróbować to zrobić najpóźniej do 18 miesiąca życia maluszka. To, kiedy odstawić smoczek zależy też od tego, w jakim tempie rozwija się maluch. Może się bowiem okazać, że nie jest jeszcze gotowy na taki krok. Rodzic powinien się też upewnić, czy dziecko nie zmaga się właśnie z problemem lęku separacyjnego – w takim przypadku odstawienie smoczka mogłoby wywołać u niego poważną traumę. Warto wiedzieć, że łatwiej będzie zrezygnować ze smoczka po 6 miesiącu życia, kiedy dieta dziecka jest rozszerzana. Niemowlę nabywa wtedy zdolności żucia pokarmów i potrzeba ssania smoczka staje się mniejsza. W jaki sposób odstawić smoczek? Pora teraz zastanowić się nad tym, jak odstawić smoczek u niemowlaka. Przede wszystkim nie należy robić tego gwałtownie z dnia na dzień, lecz metodą małych kroczków, dzięki czemu nie narazimy maluszka na niepotrzebny stres. Najpierw można mu go zabierać na krótki czas i jedynie o określonej porze dnia. Mama może na przykład spróbować odmawiać dziecku smoczka, kiedy maleństwo budzi się w nocy. Należy zarazem zadbać o to, aby niemowlę czuło się bezpiecznie. Dlatego krótko po zabraniu mu smoczka, dobrze jest przytulić maluszka, pogłaskać czule po główce, wziąć na ręce i próbować uspokoić. Pomocnym sposobem w przypadku małego dziecka jest odcięcie fragmentu smoczka, przez co stanie się dla niego mniej atrakcyjny. Odstawianie smoczka jest trudne zarówno dla malucha, jak i jego rodziców. W związku z tym nie należy tego planować w momencie, kiedy doskwiera nam zmęczenie, zdenerwowanie czy przepracowanie. Najlepszym momentem będzie urlop, kiedy jesteśmy w stanie poświęcić maleństwu więcej swojego czasu i mamy więcej cierpliwości. Odstawienie smoczka u starszego dziecka Wielu rodzicom nie udaje się niestety odstawić smoczka w okresie wieku niemowlęcego dziecka. Wówczas przeżywają związaną z tym irytację, zniecierpliwienie i złość. Często obwiniają wtedy dziecko o to, że nie chce zrezygnować ze smoczka. Próbują na różne sposoby wymusić na swojej pociesze jego odstawienie – wyśmiewają, porównują do innych dzieci w jej wieku oraz próbują wzbudzać poczucie winy. Tego typu metody rzadko są skuteczne, a wyrządzają dziecku sporo szkody, dlatego warto ich unikać. Nie powinno się również go kłamać, mówiąc, że smoczek ukradła wróżka czy rodzice przekazali młodszym dzieciom. Warto w miejsce smoczka wręczyć starszemu dziecku coś, do czego będzie się mógł równie mocno przywiązać jak do smoczka – np. kocyk, poduszkę czy maskotkę. Odstawienie smoczka u 2-latka lub 3-latka warto również powiązać z zaplanowaniem dla niego różnych ciekawych aktywności. Dzieci w tym wieku często używają bowiem smoczka jako sposobu na nudę. Mogą sięgać również po niego, aby radzić sobie z napięciem. Warto wtedy próbować często rozmawiać ze swoją pociechą, spędzać z nią czas i zapewniać o bezwarunkowej miłości. Rodzice pytają o odstawianie smoczka Dlaczego należy odstawić smoczek? Odstawienie smoczka jest niezbędne, aby nie narazić dziecka na opóźnienia rozwojowe, choroby i problemy emocjonalne. Zbyt długie korzystanie ze smoczka może prowadzić do wad zgryzu, opóźnionego rozwoju mowy, próchnicy czy obniżenia napięcia mięśni twarzowych. Dziecko korzystające przez kilka lat ze smoczka może później gorzej radzić sobie z emocjami, a także wykształca nawyk ssania kciuka i brania do ust różnych przedmiotów. Jak długo pozwolić dziecku ssać smoczek – kiedy odstawić? Nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, do kiedy smoczek, ponieważ zależy to od indywidualnego tempa rozwoju dziecka. Najlepiej odstawić go jednak pomiędzy 6. a 12. miesiącem życia maleństwa. Jak łagodnie odstawić smoczek? Przede wszystkim warto zastosować metodę małych kroków, aby stopniowo oswoić dziecko z brakiem smoczka. Należy również zapewnić maluchowi poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości, a także podarować mu na pocieszenie maskotkę czy kocyk. Nie jest natomiast wskazane manipulowanie, wzbudzanie poczucia winy, wyśmiewanie czy porównywanie malucha do jego rówieśników. Źródła: NHS Guide on Childhood Health & Well-being for children aged birth – 5 years Butler, R., Moore, M., & Mindell, (2015). Pacifier use, finger sucking, and infant sleep. Behavioral Sleep Medicine, 14(6), 615-623. doi:
Pytanie nadesłane do Redakcji Jak długo można pozwalać dziecku używać („pustego”) smoczka? Kiedy należy to uznać za parafunkcję? Jakie mogą być odległe konsekwencje? Odpowiedziała dr n. med. Anna Turska-Szybka Zakład Stomatologii Dziecięcej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Występowanie nawyków wpływa na rozwijający się układ mięśniowy, kostny i zębowy, czynność żucia, oddychania i mowy u dziecka. Fizjologiczny odruch ssania powinien zanikać między ukończeniem 1. i 2. roku życia dziecka, w miarę dojrzewania ośrodków korowych mózgu. Lekarze pediatrzy i dentyści powinni informować rodziców o konieczności eliminacji nawyku ssania najpóźniej do 18. miesiąca życia i przestrzegać przed stosowaniem smoczka w celu uspokojenia dziecka. Wczesna eliminacja nawyku ssania pustego smoczka pozwala na samoistną regulację zgryzu bez potrzeby stosowania aparatów ortodontycznych. Parafunkcje, takie jak np. ssanie pustego smoczka to szkodliwe nawyki, powtarzane nieświadomie i bezcelowo, które przyczyniają się do powstawania wad zgryzu. Rodzaj wady powstającej na skutek ssania smoczka zależy od czasu utrzymywania się nawyku, jego intensywności oraz częstotliwości, z jaką występuje. Ssanie pustego smoczka może prowadzić do zahamowania wzrastania wyrostków zębodołowych i rozwoju zaburzeń zgryzu, takich jak tyłozgryz, tyłożuchwie, zwężenie szczęk, wychylenie lub wysunięcie siekaczy górnych oraz zgryz otwarty przedni. Skutkiem przetrwałego przyzwyczajenia do ssania smoczka jest ssanie palca lub przedmiotów w późniejszym okresie. Dane z piśmiennictwa wskazują, że połowa nawyków z okresu niemowlęcego utrzymuje się do wieku przedszkolnego i późniejszego. Przetrwały nawyk ssania obserwuje się często u dzieci po przebytych chorobach ogólnoustrojowych oraz wychowywanych w trudnych warunkach socjoekonomicznych. Piśmiennictwo: 1. Warren J., Bishara Steinbock i wsp.: Effects of oral habits duration on dental characteristics in the primary dentition. J. Am. Dent. Assoc., 2001; 132: 1685–1693 2. Paszyńska E., Dyszkiewicz-Konwińska M., Woźniak K.: Wpływ czynników środowiskowych na powstawanie wad narządu żucia oraz na przebieg ich leczenia. Pediatr. Med. Rodz., 2011; 7 (2): 115–120 3. Karłowska I.: Zarys współczesnej ortodoncji. Warszawa, PZWL 2008 4. Kawala B., Babijczuk T., Czekańska A.: Występowanie dysfunkcji, parafunkcji i wad narządu żucia u dzieci w wieku przedszkolnym. Dent. Med. Probl., 2003; 40 (2): 319–325 5. Szwedzińska K., Szczepańska J.: Zaburzenie narządu żucia u dzieci i młodzieży – na podstawie piśmiennictwa. Nowa Stomat., 2012; (2): 45–49 6. Babiak M., Babiak J., Marcinkowski Częstość występowania wad zgryzu u 4-, 5- i 6-letnich dzieci z parafunkcjami narządu żucia. Probl. Hig. Epidemiol., 2012; 93 (2): 319–326
1. Zainteresuj dziecko czymś innymNajprostszym sposobem jest po prostu... niedawanie maluchowi smoczka. Możliwe, że używa go już teraz z przyzwyczajenia. Gdy zacznie się go domagać, spróbuj zainteresować go czymś innym. Postaraj się również nie podtykać dziecku smoczka za każdym razem, gdy Wykorzystaj metodę małych kroków Jeśli nie uda się odzwyczaić malucha od razu, wykorzystaj metodę małych kroczków. Możesz na przykład zrezygnować z podawania smoczka w dzień i dawać go maluchowi tylko do zasypiania. Pamiętaj o tym, by być konsekwentnym - w przeciwnym razie odzwyczajanie zajmie dużo Wybierz odpowiedni momentNie zabieraj dziecku smoczka w sytuacji, która może być dla niego stresująca (np. gdy idzie po raz pierwszy do żłobka lub mama wraca do pracy). Smoczek pozwala maluchowi również rozładować stres i poczuć się bezpiecznie, dlatego należy wybrać taki czas, gdy nie jest ono narażone na żadne Zaoferuj coś zamiast smoczkaDaj dziecku coś, co zastąpi mu smoczek. Pozwól mu na przykład wybrać nowego misia, z którym będzie teraz Zaproponuj, żeby dziecko oddało komuś smoczekTaki sposób może zadziałać na starsze dzieci. Możesz zaproponować maluchowi, aby dało komuś swój smoczek, na przykład młodszej kuzynce.
nigdy nie zabieraj dziecku smoczka