Mam koleżankę i bardzo chciałbym jej pomóc Otóż wylosowała GC, niedługo ma rozmowę, ale jej sprawa jest skomplikowana z tego względu, że jej siostra 10 lat mieszka w USA nielegalnie, gdzieś tam pracuje, ma dziecko. Dodatkowo koleżanka chciała 3-4 lata temu do niej jechać i jej odmówili wizy turys Jeśli chcecie się dowiedzieć jak przebiega aplikacja o wizę turystyczną oraz rozmowa z konsulem, zapraszam do mojego poprzedniego wpisu – tutaj. Należy pamiętać, że wiza w konsulacie wydawana jest ogólnie na 10 lat co niestety nie znaczy, że możemy polecieć do USA od razu na tak długi okres czasu. 2. DEKLARACJA CELNA Jeżeli odbyłeś już rozmowę z konsulem i widzisz, że nie ma tutaj pytań, które zostały zadane Tobie możesz je zamieścić w komentarzu poniżej dzięki czemu pozostali będą wiedzieli o co mogą zostać zapytani w konsulacie lub ambasadzie. Jedna osoba może wziąć udział tylko raz do roku. Po przejściu wszelkich procedur i wylosowaniu Waszej osoby, pozostaje rozmowa z konsulem. Jeśli się uda, dostaniecie zieloną kartę, na podstawie której możecie zabrać ze sobą małżonka i nieletnie dzieci, również te urodzone już po losowaniu, ale przed Waszym wylotem. Wybraliśmy takie rozwiązaniez kilku powodów, także dlatego, że osoba, która zajmuje się sprawami paszportowymi pracuje do 14:00. Poza tym przyjęcia interesantów w godzinach przedpołudniowych jest praktyką zwykle stosowaną w urzędach. Po wypełnieniu elektronicznego wniosku należało wydrukować dokumenty i wraz z paszportem zawieść do ambasady. Niedługo potem został wyznaczony termin spotkania. Mogę Wam zdradzić, że moja rozmowa z konsulem trwała może minutę i nie była wcale taka straszna. Wiza została przyznana, dwa dni później zobaczyłam ją na własne oczy. zY0SX. Program bezwizowy nie oznacza, że w każdej sytuacji wjedziemy do USA bez wizy. Jak się o nią ubiegać? Szczegóły poniżej. Visa Waiver Program Od 11 listopada 2019 r. Polacy mogą podróżować do Stanów Zjednoczonych bez posiadania wizy – stało się tak w wyniku dołączenia naszego kraju do Programu Ruchu Bezwizowego (Visa Waiver Program). Program ten ma jednak pewne ograniczenia. “Zniesienie wiz” dotyczy podróży do Stanów Zjednoczonych wyłącznie w celach turystycznych i biznesowych trwających do 90 dni. W przypadku innych celów podróży do USA (np. chęć studiowania) i tak konieczne jest ubieganie się o wizę odpowiedniej kategorii. Mimo wszystko, jeśli ktoś chce – bo widzi w tym więcej korzyści, to i tak może się ubiegać o standardową wizę turystyczną czy biznesową – np. po to, aby móc przebywać w Stanach dłużej niż 90 dni (z wizą pobyt może trwać nawet 180 dni) albo w razie potrzeby móc zmienić status wizy podczas pobytu w USA na inny niż turystyczny/biznesowy (np. na wizę studencką). Żeby zapoznać się z całym procesem, warto zajrzeć pod adres: Tam znajdziemy wszystkie wskazówki dotyczące uzyskiwania wizy. Dokumenty potrzebne do złożenia wniosku o wizę do USA Przede wszystkim, żeby przystąpić do złożenia wniosku wizowego, potrzebujemy aktualnego paszportu – musi być on ważny przynajmniej 6 miesięcy ponad planowany w USA pobyt. Jeśli jest ważny krócej, wiza zostanie wydana na odpowiednio krótszy czas. Paszport będzie nam potrzebny podczas wypełniania wniosku jak i w czasie późniejszej rozmowy z konsulem. Musimy mieć także aktualne (a więc nie starsze niż 6 miesięcy zdjęcie) – drukowane i elektroniczne. Elektroniczne dołączyć należy do wniosku, wersję papierową przynieść na spotkanie z konsulem. Złożenie wniosku o wizę przez Internet Wypełniając wniosek przez Internet, zacznijmy od określenia celu podróży i wyboru odpowiedniej kategorii wizowej. To błędy na tym etapie są najczęstszą przyczyną odmowy przyznania wizy. Formularz DS-160 sporządzony jest po angielsku, ale można też uzyskać polską wersję pytań. Odpowiadamy jednak w języku angielskim. We wniosku wybieramy miejsce, w którym chcemy starać się o wizę – do wyboru mamy Ambasadę USA w Warszawie lub Konsulat Generalny USA w Krakowie. Miejmy na uwadze, że miejsce, które wybierzemy, będzie też miejscem spotkania na późniejszym etapie. W formularzu znajduje się wiele różnych pytań – dotyczących także więzi społecznych i ekonomicznych z Polską czy też ew. problemów z prawem. Po wypełnieniu wniosku koniecznie wydrukujmy stronę z potwierdzeniem jego złożenia – na nim znajduje się kod kreskowy, który będzie nam potrzebny, aby dokonać opłaty wizowej i umówić rozmowę z konsulem. Wydruk należy przynieść na spotkanie. Wniesienie opłaty za rozpatrzenie wniosku wizowego i umówienie spotkania z konsulem USA Opłaty dokonujemy w PLN, mimo że jej wysokość ustalana jest w USD. Najczęściej jest to 160 USD. Na stronie internetowego systemu ustalania spotkań możemy zarówno uiścić kwotę, jak i zarezerwować termin wizyty w placówce dyplomatycznej. Warto mieć na uwadze, że nawet jeśli wniosek zostanie odrzucony, opłata nie będzie nam zwrócona. Żeby umówić rozmowę z konsulem, potrzebujemy numeru paszportu, numeru potwierdzenia opłaty za rozpatrzenie wniosku o wizę oraz numeru kodu kreskowego ze strony potwierdzającej złożenie formularza DS-160. Warto nie zostawiać wypełnienia wniosku na ostatnią chwilę, ponieważ na termin czeka się nawet do 4 tygodni. Rozmowa z konsulem USA Na rozmowę z konsulem musimy zabrać ze sobą paszport, zdjęcie, wydruk strony z potwierdzeniem złożenia formularza, wydruk potwierdzenia umówienia się na rozmowę, a także numer potwierdzenia wniesienia opłaty wizowej. Mogą być także wymagane dokumenty istotne dla konkretnej wizy – pismo z uczelni czy firmy. Rozmowa przebiega po polsku lub angielsku. Konsul prawdopodobnie zapyta o kilka kwestii związanych z wyjazdem, na przykład rodzinę, okoliczności wyjazdu do USA, dotychczasowe podróże. Zazwyczaj rozmowa jest bardzo krótka. Odbiór paszportu z wizą Ostatnim krokiem jest odbiór paszportu z wizą. Już podczas rozmowy z konsulem poznamy jego decyzję. Jeśli wiza zostanie przyznana, konsul zatrzyma nasz paszport – czas oczekiwania to około 5 dni roboczych. Paszport z wizą możemy odebrać osobiście lub czekać na jego odesłanie na wskazany adres – za dodatkową opłatą. Zdjęcie: Studenci wyjeżdżający na program Work and Travel ubiegają się o wizę J-1. Uczestnicy programu muszą odbyć rozmowę z konsulem. Dla uczestników wyjeżdżających drugi bądź trzeci raz z rzędu wprowadzono pewne udogodnienie. Wszelkie dokumenty niezbędne do uzyskania wizy są zanoszone do konsulatu (confirmation page ze zdjęciem wizowym, opłata za wizę, potwierdzenie opłaty SEVIS, ksero indeksu i legitymacji studenckiej) przez pracownika biura pośrednictwa i studenci nie muszą stawiać się w konsulacie na spotkaniu wizowym. W Polsce usługi konsularne świadczone są w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie i w Konsulacie Generalnym Stanów Zjednoczonych w Krakowie. Ambasada Amerykańska w Warszawie (kolor czerwony na mapie) obejmuje swoim działaniem województwa: kujawsko-pomorskie, łódzkie, lubelskie, lubuskie, mazowieckie, podlaskie, pomorskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie. Konsulat Generalny w Krakowie (kolor granatowy na mapie) obejmuje województwa: dolnośląskie, małopolskie, opolskie, podkarpackie śląskie i świętokrzyskie. Wiele osób wyjeżdżających na Work and Travel do USA obawia się wizyty w konsulacie. Jednak jest to zupełnie zbędny stres. Wizę (J-1) na program otrzymuje prawie każdy zgłaszający się student. Oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy niedoszli uczestnicy programu Work and Travel otrzymują odmowę. Są to jednak nieliczne przypadki. Rozmowa z konsulem trwa zazwyczaj kilka minut (3-4 min.). Pytania dotyczą naszej osoby oraz ewentualnie naszych najbliższych. Konsul pyta o miejsce pobytu w USA, co zamierzamy robić, co studiujemy, czym zajmują się nasi rodzice bądź jakie miasto jest stolicą Alaski… Niestety wielu studentów twierdzi że Anchorage… Powodzenia na rozmowie! No comments yet. Teraz, gdy w końcu zniesiono wizy dla Polaków, największym stresorem nie jest już spotkanie z konsulem w ambasadzie, a rozmowa z urzędnikiem na lotnisku w USA. Wielu demonizuje ten moment, a gdzieniegdzie krążą już nawet legendy… Ja przylatywałam do Stanów w sumie 4 razy i post ten oprę głównie na swoich doświadczeniach. No dobra! To jest się czego bać, czy nie? TO ZALEŻY! Jeżeli jedziesz do Stanów planując niecne czyny, takie jak np. nielegalna praca, to z pewnością się bój! Jeżeli jesteś prawym obywatelem, jadącym do USA w celach turystycznych, to nie ma się czego bać! “A Kryśka spod piątki, to mówiła, że jej syna nie wpuścili“ Oczywiście, czasami tak się zdarza, że pomimo dobrych intencji, kogoś na teren Stanów nie wpuszczą. Przykre to i stresujące, ale tak czasem bywa. Istotnym problemem jest jednak to, że ludzie od dawien dawna skupiają się głównie na negatywnych informacjach. Może być 100 osób, co szybko i gładko przeszło przez kontrolę i tylko jedna, która została cofnięta, a ludzie i tak najlepiej zapamiętają tę negatywną sytuację. Przekazują ją potem dalej i dalej i tworzy się złowroga otoczka wokół czegoś, co wcale takie złe nie jest. Przykład za czasów szkolnych. Tego samego dnia można było przynieść cztery piątki i jedną pałę, a rodzic głównie zainteresuje się pałą. Znajome? Z pewnością! Tak funkcjonuje nasz “mózg”. Koniec z tymi psychologicznymi wywodami. Chciałam tylko poniekąd wytłumaczyć, skąd te straszne historie, pod tytułem “krwawa rozmowa z urzędnikiem na lotnisku w USA” mogą się brać. ROZMOWA Z URZĘDNIKIEM NA LOTNISKU W USA – JAK TO WYGLĄDA Pierwszy etap rozpocznie się poniekąd jeszcze w samolocie. Stewardessy rozdają wtedy deklaracje (papierowa ankieta pytająca o to kim jesteś, co przywozisz itp.), które oczywiście trzeba wypełnić i oddać urzędnikowi już na lotnisku. Czasami tych deklaracji nie rozdają i wcale nie są potrzebne. Różnie to bywa. Na lotnisku jedno jest pewne. Na imigracyjnym, czyli tam, gdzie kontrolują KAŻDEGO (obywatela USA, wizowca, bezwizowca i tak dalej), będzie baaaaaaardzo dużo ludzi. Stanie w kolejce jest nieuniknione. Rozkład kolejek zależy już od lotniska. Obywatele USA i rezydenci zwykle mają swoją własną kolejkę. Kolejka dla obywateli spoza US, może się dzielić na nitkę dla posiadaczy promes wizowych i dla tych z ESTA. Na końcu kolejki może czekać automat (w którym uzupełniamy informacje o sobie), urzędnik imigracyjny albo to i to. Opcji jest wiele, to zależy od lotniska. Skupmy się na wersji bez automatów. Gdy już odstoimy swoje w kolejce i urzędnik imigracyjny w końcu nas do siebie przywoła, to oddajemy mu paszport i deklaracje. To wtedy odbywa się ta słynna i najgroźniejsza i wgl huhuhuh sroga rozmowa. Pytania zadadzą na bank. Nie ma opcji, że nie. Raz zadano mi tylko jedno pytanie – gdzie jadę. Po odpytce, złożymy u niego odciski wszystkich palców u obu rąk. Kciuki osobno, a potem reszta palców ręki razem. Robi się to na skanerze, dlatego nikt nam palców tuszem brudzić nie będzie. Wykonują tam również zdjęcie naszej facjaty. Widziałam raz jednego delikwenta, który tak się wczuł, że zamiast zapozować do zdjęcia, to zamknął jedno oko, a drugie otwarte, zbliżył do kamerki – chyba w celu zeskanowania jego siatkówki XD Najczęściej zadawane pytania na lotnisku w USA • Gdzie jedziesz? Warto znać adres miejsca, w którym się zatrzymujemy. Jeżeli jedziesz do kogoś w odwiedziny, to podaj tego kogoś adres. Jeżeli przyjeżdżasz zwiedzać, podaj adres pierwszego hotelu, w którym będziesz spać • Po co przyjeżdżasz do USA? • Na ile przyjeżdżasz? • Jaki jest plan twojej podróży? • Gdzie mieszkasz na stałe? • Gdzie pracujesz? • Kiedy wracasz? • Czy masz bilet powrotny? • Ile masz ze sobą pieniędzy? Jak już odpowiemy grzecznie i zgodnie z prawdą na wszystkie pytania, nie pozostaje urzędnikowi imigracyjnemu nic innego, jak wbicie pieczątki do naszego paszportu, z datą, do której możemy przebywać na terenie USA. Jeżeli masz promesę, to pewnie dostaniesz pieczątkę zezwalającą na pobyt na 6 miesięcy; jeżeli nie masz promesy, to pewnie tylko na 3 miesiące. No bo dlaczego miałoby być inaczej? Skoro masz koneksje z Polską, mieszkasz tam, pracujesz, masz plan podróży i wiesz kiedy wracasz, dlaczego mieliby Ciebie nie wpuścić? Jeżeli nie zachowujesz się podejrzanie, nie kłamiesz, nic nie kombinujesz, to nie powinno być problemu! Mnie wpuścili nawet wtedy, gdy nie pracowałam, ani nie mieszkałam od roku w Polsce. Byłam trochę taką powsinogą. Ale odpowiadałam zgodnie z prawdą, że byłam na wizie pracowniczej w Kanadzie i teraz jadę na wakacje do USA, a za miesiąc wracam do Polski. Przecież urzędnik imigracyjny, to nie komputer, ani niewzruszona skała, tylko człowiek. Raz milszy, raz mniej, raz biurokrata, raz luzak, ale jeżeli nic nie kombinujesz, to z żadnym z typów urzędnika, nie powinno się mieć problemów. WELCOME TO UNITED STATES OF AMERICA! Teraz tylko odebrać bagaż z karuzeli i America here I come! No chyba, że celnicy postanowią sprawdzić co przywozisz 😛 . ROZMOWA Z URZĘDNIKIEM NA LOTNISKU W USA – JAK TO ZROBIĆ DOBRZE Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, co przywozi się na teren Stanów Zjednoczonych i czy jest to dozwolone. Sztandarowymi produktami, których przywozić nie można, to mięso oraz owoce. Tak jak na pokład samolotu kiełbę i banany wnieść jeszcze można, tak już na lotnisku w USA, nie można ich mieć przy sobie. Nieważne, że mięcho jest oryginalnie zapakowane albo że to tylko kanapka z szynką – nie można i już. Podczas długiego kolejkowania do kontroli paszportowej, oficerowie często chodzą z pieskami i sprawdzają, co też podróżni ze sobą przywieźli. Oczywiście, tak samo robią przy odbiorze bagaży z karuzel. Raz, kiedy ja kolejkowałam, oficerzy weszli w kolejkę i przechodzili obok każdego czekającego. Ludzie nieopodal mnie, wyjęli jabłka z reklamówki i schowali je szybko w plecaku. Co z tego, że owoce były wysoko na plecach, pies i tak je wyczuł. A piesek, jak tylko znajdzie zakazany fant, domaga się oczywiście krakersowej nagrody 😀 . Druga sprawa, to przygotuj się do rozmowy. Jeżeli twój angielski nie jest najlepszy albo w stresującej sytuacji pleciesz trzy po trzy, przygotuj sobie odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. Natomiast jeżeli zupełnie nie mówisz po angielsku i nie ma z tobą osoby mówiącej po angielsku, to zorganizuj sobie wcześniej kartkę z informacjami dotyczącymi twojego pobytu – oczywiście w języku angielskim. Z pewnością warto zapisać sobie adres miejsca twojego pobytu albo pierwszego noclegu – nazwa hotelu, ulica i miasto. Oczywiście zapamiętaj też datę twojego powrotu. Trzecia sprawa, to odpowiadaj prosto na to, o co ciebie pytają. Nie odbiegaj od tematu, nie tłumacz się z czegoś o co nie zapytano albo nie jest powiązane z pytaniem. I kończąc, czwarte: rozejrzyj się wokół, po innych kolejkowiczach. Przecież z pewnością wiele z nich wygląda o wiele bardziej podejrzanie niż ty. 😉 JEŻELI JESTEŚ CIEKAW, JAK TAKA KONTROLA NA LOTNISKU WYGLĄDA W NOWEJ ZELANDII, TO KLIKNIJ TUTAJ. Tags: Kontrola paszportowaLotniskoStany ZjednoczoneUSAWycieczka po Stanach a ja slyszalem i to dobrych pare lat ze to Krakow jest zly a za to Warszawa ok Nie ma teraz znaczenia czy idziesz do Krakowa,Warszawy a ma znaczenie dlaczego teraz Krakow-nikt Cie takiego pytania nie zada lecz to moze dac do myslenia po co lecisz,jaki powod byl ze wizy nie otrzymales oraz czy to co piszesz,mowisz zgadza sie z tym co teraz napisales,bedziesz mowic Z lotem do USA wiąże się niemało formalności, takich jak sprawdzanie wizy i rozmowa z konsulem na amerykańskim lotnisku. W trakcie lotu mamy do czynienia z jeszcze jedną papierologią – deklaracją celną, którą rozdają stweardessy i którą wypełniamy jedną na rodzinę. Wypełnienie jest całkim proste, choć kilka pytań może sprawić, że zaczniemy się drapać po glowie. Co ciekawe, w liniach LOT deklarację otrzymamy po polsku, co znacznie ułatwia sprawę tym, którzy nie znają specjalnie języka. Jeżeli jednak lecisz innymi liniami niż polskie, nie przejmuj się – poniżej wyjaśniam co oznaczają poszczególne punkty. Nazwisko, imię, drugie imię Data urodzenia: dzień/miesiąc/rok Liczba członków rodziny podróżujących razem z Tobą Adres, pod którym planujemy się zatrzymać przynajmniej na początku pobytu. Rodzina, znajomi… Może to być również adresu hotelu Paszport wydany przez (kraj) Numer paszportu Kraj stałego zamieszkania Kraje odwiedzane w tej podróży bezpośrednio przed przybyciem do USA. Odnosi się to również do kraju, z którego wylatywaliśmy, czyli, jeśli na przykład lecimy z Warszawy bezpośrednio do Los Angeles, to trzeba wpisać Poland. Linie lotnicze/nr lotu lub nazwa statku Zasadniczym celem tej podróży są interesy Przywożę (przywozimy) owoce, rośliny, żywność owady produkty mięsne, zwierzęta, produkty pochodzenia zwierzęcego/dziczyznę czynniki chorobotwórcze, hodowle komórek, ślimaki próbki gruntu; (lub) przebywałem (przebywaliśmy) w gospodarstwie rolnym/na pastwisku Pytanie o kontakt ze zwierzętami hodowlanymi O ile nie masz gotówki powyżej wartości $10K, to zaznaczasz „no” Posiadam (posiadamy) artykuły handlowe (artykuły na sprzedaż lub artykuły nieuważane za osobiste) Jeśli nie wwozisz cennych prezentów ani niczego, co powinienes zadeklarować, możesz postawić poziomą kreskę w odpowiednim polu A na samym końcu elegancki podpis i data. Oczywiście jeśli w punktach 11-14 zaznaczymy gdziekolwiek opcję „tak”, wiąże się to z dalszą kontrolą. Generalnie na wszystkie pytania trzeba odpowiadać zgodnie z prawdą, bo jeżeli przejdziemy dodatkową kontrolę i coś nie będzie się zgadzać, możemy spodziewać się sporej kary pieniężnej, a wyjazd do Stanów to już przecież sam w sobie duży wydatek… Co można wwieźć do USA? Poniżej lista rzeczy, które możemy wwieźć do USA w małych ilościach, nie budzących podjerzeń potencjalnych celników: alkohol – możemy przewieźć do 1L alkoholu, tylko 21+ leki (w przypadku końskiej dawki leków na receptę, dobrze jest mieć przy sobie oryginalne dokumenty od lekarza z zalecaną dawką dzienną w języku angielskim) domowe wypieki – ciasta, ciasteczka, chleb sery w oryginalnym opakowaniu, produkty spożywcze – oryginalnie zapakowane, niektóre warzywa i owoce – listę dozwolonych produktów można sprawdzić na stronie Plant Health Inspection Service zwierzęta – muszą mieć paszport, książeczkę zdrowa z aktualnym szczepieniem przeciw wściekliźnie oraz opinie lekarza o dobrym stanie zdrowia zwierzaka (oczywiście w języku angielskim) i najlepiej jeszcze chip prywatny sprzęt elektroniczny, kwotę do $10K lub jej ekwiwalent w innej walucie Czego nie można wwieźć do USA? Produkty, których nie wolno wwozić na teren USA mogą zostać nam odebrane na granicy. Zgodnie z przepisami na teren USA nie wolno wwieźć: produktów zagrażających zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu, faunie i florze owoców, warzyw, cytrusów (chociaż głównie chodzi tutaj o produkty z krajów egzotycznych) produkty z Polski w większości są dopuszczone, ale przed spakowaniem danej rzeczy dobrze byłoby sprawdzić czy nie znajduje się na liście zabronionych produktów Animal and Plant Health Inspection Service, sadzonek, ziemi, kwiatów, nasion i innych roślin, niektórych dzieł sztuki, różnego rodzaju organicznych próbek, bakterii, wirusów, Kubańskich cygar oraz wyrobów tytoniowych broni, narkotyków Przed wyjazdem warto zawsze sprawdzić aktualne informacje na stronie Customs and Border Protection, bo zawsze może się coś zmienić! Najświeższe informacje na temat wiz i startu w USA pojawią się w naszym ebooku Tajniki Ameryki, którego spodziewajcie się juz nie niebawem! Śledźcie bloga, nasze kanały społecznościowe, dopiszcie się do newslettera i nie przegapcie! Mam nadzieję, że wszystkie te informacje Wam się przydadzą! Koniecznie dołączcie do naszej super aktywnej i prężnej grupy Tajniki Ameryki na Facebooku!

rozmowa z konsulem usa pytania