Średnie ceny dla wszystkich klas gruntów na podstawie cen zakupu/sprzedaży gruntów w II kwartale 2023 roku: Dolnośląskie 48 634 zł/ha. Kujawsko-Pomorskie 69 141 zł/ha. Lubelskie 52 980 zł/ha. Lubuskie 35 231 zł/ha. Łódzkie 53 393 zł/ha. Małopolskie 50 940 zł/ha. Mazowieckie 58 054 zł/ha.
Warszawa. Tel. +48 22 490 2025. 24/7 Hotline. +48 694 736 488. Fax +48 602 541 012 / +48 22 651 5949. E-mail: pe.warsaw@gmail.com. Godziny otwarcia: 09:00 – 12:00 i 13:00 – 16:00. poniedziałek – piątek (w święta polskie i filipińskie nieczynne) Zaopatrzeni w taką wizę na lotnisku od razu dostaniemy pieczątke na 59 dni.
Ile kosztuje jedzenie na Fidżi? Przykładowo za fast fooda zapłacimy ok. 27.29 zł, za puszkę napoju Coca-Cola 4.2 zł, za chleb 1.92 zł. Obiad w niedrogiej restauracji to koszt ok. 18.08 zł za jedną osobę, natomiast w bardziej ekskluzywnej restauracji będziemy musieli zapłacić już ok. 128.43 zł za obiad dla dwóch osób.
Jazda na rowerze w Barcelonie; 6. Rozrywka w mieście. Skoro masz już załatwione formalności, wynajęte mieszkanie i znalezioną pracę, czas pomyśleć o poszukaniu towarzystwa. Dla tych bardziej nieśmiałych mamy wskazówki, gdzie poznać nowych ludzi oraz w jaki sposób spędzać razem czas wolny, na przykład wybierając się do kina.
Ile kosztuje życie na Filipinach? Damian: Na naszej wyspie zarobki zaczynają się od 2 tys. peso miesięcznie i jest to na przykład wypłata dziewczyny, która pracuje w barze lub restauracji od 12 do 14 godzin dziennie, przez 6 lub 7 dni w tygodniu.
Wysyłając 1000,00 PLN z. Odbiorca otrzyma (Kwota po odliczeniu opłat) Opłata za przelew. Kurs wymiany (1 PLN → PHP) Najtaniej. 13 740,63 PHP Oszczędzasz do 852,50 PHP. 10,54 PLN. 13.8870 Uśredniony kurs wymiany. 12 888,13 PHP -852,50 PHP.
CsueE. Filipiny jak żaden inny kraj na trasie naszej podróży przez pół świata zostawił nas z wysokim poziomem ambiwalencji. Oprócz niezaprzeczalnych atutów są również negatywne strony pobytu, które warto wziąć pod uwagę, zanim kupi się bilet na jedną z ponad 7 tysięcy wysp. Zapraszam na plusy i minusy podróży na Filipiny, które pozwolą Wam odpowiedzieć na podstawowe pytanie – jechać czy nie jechać? Plusy i minusy podróży na Filipiny Dlaczego warto jechać na Filipiny? Idąc śladem Monty Pythona, zawsze warto patrzeć na jasną stronę życia, dlatego też moje subiektywne podsumowanie rozpocznę od plusów wyjazdu na Filipiny. Co zatem sprawia, że urlop na Filipinach może być niezapomnianym przeżyciem? Piękne wyspy, plaże i laguny Prawdą jest to, co powiadają w mądrych przewodnikach, że piękno Filipin tkwi w wodach, które opływają ponad 7 tysięcy wysp. Dla mnie Filipiny będą kojarzyły się z wszystkimi możliwymi odcieniami błękitu. Tanie wycieczki Możesz znaleźć całodniową wycieczkę z Port Barton po okolicznych wyspach (z bardzo dobrym i obfitym lunchem) za niecałe 100 złotych. Większość jednodniowych wycieczek zamyka się w przedziale do 170 złotych za osobę. W cenie masz transport, potrzebny sprzęt, bilety wstępu oraz opłaty. Alkohol za półdarmo Filipiny to kraj, w którym litr mocnego alkoholu w sklepie jest tylko 50% droższy niż litr paliwa na stacji. Litr brandy można mieć za jakieś 7 złotych. Mała butelka ginu (330 ml) to wydatek 4 zł. Kto lubi imprezy, ten będzie szczęśliwy. Budżetowe loty między wyspami Loty łączące różne części kraju są w bardzo niskich cenach. Nawet jeśli podróżuje się z bagażem rejestrowanym, chce się zjeść posiłek na pokładzie oraz samemu wybrać sobie miejsca. Lot z Puerto Princesa na Cebu kosztował nas jakieś 160 złotych. Tanie połączenia zapewnia Air Asia oraz Cebu Pacific. Wybierając tę drugą linię, warto mieć jednak w pamięci stosunkowo długą listę wypadków. Dlaczego nie warto jechać na Filipiny? Kiepskie jedzenie W żadnym innym kraju nie natrafiliśmy na tyle kulinarnych rozczarowań. Tak wiele dań było po prostu niesmacznych, kiepsko doprawionych, o płaskim, jednowymiarowym smaku, z rozgotowanym ryżem. Jeśli jedzenie jest ważnym aspektem Twoich podróży, a będąc w krajach Azji Południowo-Wschodniej spróbowałeś dobrego street foodu, to warto się zastanowić. Więcej o kuchni na Filipinach napisałem tutaj (Artykuł wkrótce! Polub bloga na FB i bądź na bieżąco!) . Tam również o tym, co zrobić, by zjeść dobrze na Filipinach. Baza noclegowa W porównaniu z innymi krajami Azji Południowo-Wschodniej, baza noclegowa nie jest tak dobrze rozwinięta. Największe trudności pojawiają się w okresie świąteczno-noworocznym oraz w czasie chińskich świąt. Stosunek jakości do ceny, jeśli chodzi o noclegi, nie należy do najlepszych, szczególnie na Palawanie. Na naszej trasie nie było innego kraju, gdzie tak trudno byłoby znaleźć schludny pokój w sensownej cenie. Dobry standard kosztuje więcej niż chociażby w Indonezji. W wielu miejscach trzeba więc nastawić się na głębsze sięgnięcie do kieszeni. Słaby internet, przerwy w dostępie do prądu W wielu miejscach na Filipinach trzeba liczyć się ze słabym internetem bezprzewodowym. Nawet jeśli kawiarnia, restauracja czy hotel reklamuje się dostępem do internetu, może on być ograniczony jedynie do lobby bądź siła sygnału nie będzie wystarczająca. Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup lokalnej karty SIM z pakietem danych, choć i w tym przypadku prędkość pozostawia wiele do życzenia. Są miejsca, w których zdarzają się również przerwy w dostawie prądu. Większość hoteli jest przygotowana na takie sytuacje i posiada generatory. Choroby roznoszone przez komary Oprócz klasycznej malarii, przed wyjazdem warto poczytać sobie o dendze. Denga to infekcyjna choroba tropikalna przenoszona przez komary. W skrajnych przypadkach może prowadzić do zagrażającej życiu gorączki krwotocznej. W 2019 roku miała miejsce na Filipinach najgorsza epidemia dengi od lat. W pierwszej połowie roku odnotowano niemal 272 tysięcy zachorowań, ponad tysiąc osób zmarło. Prawdopodobieństwo takiego przebiegu zachorowań jest stosunkowo niewielkie, warto jednak wiedzieć o zagrożeniu. Filipiny – jechać czy nie jechać? Każdy, kto chce odwiedzić Filipiny, musi zadać sobie pytanie, czy krajobrazy są w stanie przykryć niedostatki kulinarne i logistyczne. W zależności od upodobań, oczekiwań, doświadczenia i celu podróży odpowiedź na to pytanie może być inna. Póki co więc naszymi faworytami w Azji Południowo-Wschodniej są Wietnam i Indonezja. Więcej o podróży po tych krajach możesz znaleźć tutaj. Chcesz dowiedzieć się więcej o Filipinach? Zobacz wszystkie wpisy Przeczytaj wszystkie wpisy z podróży przez pół świata Bądź na bieżąco – polub bloga na FB! 🙂
W przeciwieństwie do Skandynawii, Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, emigracja polskich emerytów jest zjawiskiem stosunkowo nowym, o którym raczej nie słyszy się codziennie. Co można uznać za raj dla polskiego emeryta? Kraj, w którym niezbyt imponująca, jeśli chodzi o europejskie standardy, polska emerytura w pełni by wystarczyła na komfortowe życie. W wymarzonym miejscu także dopisuje pogoda, można podziwiać zjawiskowe krajobrazy, jest ono bezpieczne, ma służbę zdrowia na dobrym poziomie i jest gościnny dla przyjezdnych z więc na jakie kierunki mogą się zdecydować polscy emeryci, aby zamiast irytujących ciągłych kolejek do apteki, stanąć w kolejce do samoloty i przenieść się w zupełnie inną, egzotyczną, lecz bardzo przystępną finansowo część świata? Poniżej zostaną przedstawione najlepsze destynacje do spełnienia tego typu marzenia. Na początek:Spis treści1 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Nikaragua2 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Ekwador3 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Panama4 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Meksyk5 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Tajlandia6 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Filipiny7 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – Kolumbia8 Gdzie tanio żyć na emeryturze? – CzarnogóraNikaragua brzmi jak koniec świata, ale warto ją poważnie rozważyć, jeśli planuje się wyprowadzkę z Polski na emeryturę. Ceny mieszkań są tutaj aż o połowę niższe niż w naszym kraju, tanie jest również życie codziennie, jedzenie i inne produkty. Siła nabywcza polskiego emeryta jest tutaj więc zdecydowanie większa i da się to wyróżnia się pod kątem jakości środowiska naturalnego, dość wysoko również ocenia się tutejszą opiekę zdrowotną. Gigantycznym plusem Nikaragui jest jej położenie – od zachodu cieszy się 320 kilometrami wybrzeża nad Oceanem Spokojnym, od wschodu 480 kilometrami granicy z Morzem Karaibskim. Od strony wizualnej charakteryzuje się niskimi, pomalowanymi na zielono domkami, w których znajdują się patia z zielonymi ogrodami. Nie da się zaprzeczyć, iż Nikaragua ma swój niepowtarzalny więcej, jest tam nie tylko kolorowo, lecz dość kameralnie, nawet w szczycie sezonu. Ludzie są nadzwyczaj mili i kontaktowi, a pogoda to po prostu raj na Ziemi. Dodając do pięknej, postkolonialnej architektury, niskich cen, zjawiskowych plaż i pysznego jedzenia; takie atrakcje, jak wulkany, jedyne na świecie słodkowodne rekiny, plantacje przepysznej kawy i uroczy język hiszpański – Nikaragua wydaje się doskonałym miejscem na spędzenie jesieni tanio żyć na emeryturze? – EkwadorStosunkowo niedroga ziemia i niskie ceny wynajmu to podstawowe zalety Ekwadoru jako kierunku do przeprowadzki na emeryturę. To jednak nie wszystko. Ta lokalizacja bije na głowę inne raje emerytalne, ponieważ osoby po 65 roku życia zamieszkujące Ekwador mogą korzystać z licznych zniżek w wysokości 50% na bilety do kin i na wydarzenia sportowe oraz na transport publiczny, który w tym kraju jest na wysokim poziomie. Koszty życia codziennego są w Ekwadorze naprawdę niskie. Obiad w restauracji w dużym mieście można zjeść już za 2,5 USD, a wizyta u lekarza specjalisty kosztuje 10 USD. Para starszych ludzi może przeżyć w Ekwadorze miesiąc na naprawdę wysokim poziomie za niecałe 1500 jak przedstawiają się walory przyrodnicze? Równikowy klimat pozwoli wygrzać kości, słońce dostarcza witaminę D, a na czas upałów można uciec w chłodniejsze Andy. Na terenie wzniesień Kordyliery Zachodniej znajduje się Park Narodowy Cajas, obejmujący ponad dwieście malowniczych jezior pochodzenia polodowcowego. Miastami polecanymi emerytom są Quito i Guayaquil, głównie ze względu na łatwy dostęp do dobrej jakości opieki zdrowotnej oraz znajomość języka angielskiego wśród licznymi parkami narodowymi, niezaprzeczalną zaletą jest także położenie nad Oceanem Spokojnym, a także możliwość odwiedzania zjawiskowych, słynnych Wysp Galapagos. Wydaje się więc, że Ekwador to miejsce na emeryturę praktycznie pozbawione tanio żyć na emeryturze? – PanamaPanama to kraj, który wyróżnia się wyjątkową opieką socjalną nad emerytami ze strony państwa. Oferuje on wyjątkowy w skali świata program emerytalny Pensionado Visa. Mogą do niego dołączyć wszyscy – również emeryci, którzy nie posiadają obywatelstwa panamskiego – otrzymujący emeryturę wyższą niż tysiąc USD miesięcznie. Program gwarantuje uzyskanie zniżek na usługi zdrowotne (25%), rozrywkę (50%), posiłki w restauracjach (25%), bilety lotnicze (25%) czy opłaty za prąd i telefon (25%). Eksperci przekonują, że para emerytów jest w stanie żyć w Panamie na wysokim poziomie za mniej niż 2 tysiące USD Panamy jest też bardzo mała liczba dni pochmurnych i deszczowych w roku oraz oczywiście położenie pomiędzy Morzem Karaibskim na północy a Oceanem Spokojnym na południu. Kraj ten uchodzi również za raj dla wędkarzy. Wydaje się więc, że Panama to kolejny raj na Ziemi w naszym zestawieniu, zwłaszcza dla tanio żyć na emeryturze? – MeksykMeksyk zachwyca kolorową kulturą i wyjątkowym w skali światowej dorobkiem cywilizacyjnym. Kraj ten oferuje takie atrakcje, jak wypoczynek na zjawiskowych złotych plażach oblewanych turkusowym morzem czy podążanie śladami cywilizacji Majów i Azteków. Poza tym wynajem mieszkania jest stosunkowo tani i panuje tutaj upalny, rajski klimat. Kolejne aspekty, dzięki którym Meksyk zyskuje na atrakcyjności, to bliska odległość do Stanów Zjednoczonych oraz powszechna znajomość języka jeszcze wyróżnić niskie koszty życia – wydatki na zdrową żywność (chodzi tu głównie o warzywa i owoce) można zamknąć w skali tygodnia kwotą 15 USD. Wydaje się więc, iż Meksyk to kolejna bardzo ciekawa i niedroga destynacja, w której można wspaniale spędzić swoją jesień tanio żyć na emeryturze? – TajlandiaChoć Tajlandia to już mocno wyeksploatowany pod względem turystycznym kierunek, koszty życia są tutaj nadal dużo niższe niż w Polsce. Popularność Tajlandii ma swoje zalety – mieszkańcy są przyzwyczajeni do podróżnych spoza Azji i przyjaźnie do nich nastawieni. Wynajęcie mieszkania w Tajlandii zaczyna się od kilkuset złotych miesięcznie, a koszt obiadu to zaledwie kilka złotych. Para emerytów mająca do dyspozycji około 3 tysiące PLN miesięcznie może liczyć na bardzo wygodne życie, bez konieczności odmawiania sobie charakteryzuje się rajskimi plażami, fascynującymi świątyniami, bardzo przyjaznym ciepłym klimatem i przepysznym jedzeniem. Wydaje się więc, że to doskonałe miejsce na tanio żyć na emeryturze? – FilipinyCzym charakteryzują się Filipiny? Poza ciepłym klimatem i wspaniałymi walorami przyrodniczymi, jedną z największych zalet tego kraju są bardzo niskie koszty utrzymania. Życie w tym państwie jest zwyczajnie kilka razy tańsze niż w Polsce, więc siła nabywcza naszej emerytury potrafi być tutaj wyjątkowo imponująca i można pozwolić sobie na prywatną opiekę medyczną, która oczywiście stoi na znacznie wyższym poziomie niż więcej, mieszkańcy Filipin cechują się także wyjątkową gościnnością, a flora i fauna w tym kraju jest absolutnie zjawiskowa i niepowtarzalna. Należy także dodać, iż dla wielu emerytów duże znaczenie może mieć także fakt, że jest to kraj w 80% katolicki. Uwzględniając wszystkie powyższe czynniki, nie podlega wątpliwości, że Filipiny to doskonały kierunek na emeryturę i zdecydowanie warto go tanio żyć na emeryturze? – KolumbiaKolumbia w ostatnich latach pnie się w górę rankingów określających rozwój gospodarczy i poziom życia. Przede wszystkim wysoko oceniana jest jakość środowiska naturalnego. Co więcej, koszty życia są w tym południowoamerykańskim kraju średnio o 20-30% niższe niż w Polsce. Warto również pamiętać, iż Kolumbia leży nad Morzem Karaibskim. To oznacza łagodny, ciepły klimat, dostęp do cudownych plaż i czystej, lazurowej odpoczynkiem nad wodą można tu odkrywać wspaniałe parki narodowe jak Cañon Del Río Claro czy Tayrona. Wydaje się więc, że Kolumbia to kolejne miejsce warte rozważenia na emeryturę, choć z całą pewnością nie jest to tak popularny kierunek, jak tanio żyć na emeryturze? – CzarnogóraNa koniec mniej egzotyczny kierunek, jedyny znajdujący się na naszym kontynencie. Czarnogóra to jedno z nielicznych europejskich państw, w których jest wyraźnie cieplej niż w Polsce, a zarazem koszty życia i utrzymania są znacznie niższe – począwszy od wynajęcia domu czy mieszkania, skończywszy na takich aspektach, jak służba zdrowia czy koszt zakupu ważne, osoby pragnące osiedlić się w tym malowniczym kraju nie będą miały problemu z otrzymaniem statusu rezydenta – w Czarnogórze jest to niezwykle proste, a procedura znacznie mniej skomplikowana niż w krajach Unii Europejskiej. Wybrzeże Morza Adriatyckiego to niezwykle przyjemne miejsce na odpoczynek na emeryturze – gwarantuje ono łagodny, ciepły i stabilny klimat. Z kolei bałkańska gościnność i doskonała kuchnia to kolejne mocne argumenty za rozważeniem tego kierunku, zwłaszcza jeśli nie chcemy opuszczać Europy i szukamy miejsca z kulturą, która jest w większym stopniu zbliżona do naszej. Czarnogóra wydaje się więc być najlepszą destynacją na tanie spędzenie jesieni życia w Europie.
Dzisiaj, pod wpływem sporej ilości zapytań od cyfrowych nomadów, postanowiłem napisać artykuł o tym jak wygląda, a szczególnie ile kosztuje mieszkanie w większym mieście na Filipinach i jakie są warunki pracy zdalnej z Filipin. Zostanie obalonych trochę mitów, ale też podam konkretne ceny na solidnych przykładach. Zaczynamy. Jak wszyscy wiedzą – i to nie jest tajemnica – internet na Filipinach, można powiedzieć, nie istnieje. Infrastruktura na tych najbardziej malowniczych wyspach, które widzicie w katalogach, jest okropna, a prędkości, jeżeli dochodzą do 300-500 kb na sekundę na jeden router, to max co można wycisnąć. Oczywiście czasami coś się zdarzy dziwnego i prędkość jest większa, ale mieszkam na takiej wyspie i na podstawie moich ponad 3-letnich obserwacji gwarantuję Wam, że to max co osiągniecie. Właśnie ze względu na internet dzisiaj chcę Wam opisać inne miejsce – Dumaguete. Dumaguete Dumaguete jest to spore miasto, w którym internet naprawdę działa dobrze! Jestem tam co tydzień i zostaję na kilka nocy, więc mogę to potwierdzić. Miasto jest bardzo popularne wśród starszych ekspatów, którzy mają pobudowane swoje domki niedaleko w górach np. Valencia albo w Dawin (fajna plaża i snorkeling). Miasto jest na tyle duże, że posiada centrum handlowe z kinem oraz, co ciekawe, nawet Apple Store! Dodatkowo kilka dobrych szpitali i szkół np. Selinam University (szkoła wyższa). W Dumaguete znajduje się lotnisko, dzięki czemu jest codzienne połączenie z Manilą, stolicą Filipin, ale też z Cebu i innymi miejscami. Póki co oferuje tylko połączenia krajowe, ale ma tu powstać kolejne, już międzynarodowe lotnisko. Miasto jest naprawdę bardzo przyjemne. Ogromna liczba restauracji z różnych stron świata i duża konkurencja pomiędzy nimi powoduje, że ceny nie są wysokie. Sam lubię chodzić w Dumaguete na market warzywny i owocowy, gdzie jest naprawdę spory wybór i ceny bardzo rozsądne. Dumaguete ma zwartą zabudowę i spokojnie można wszędzie dojść na piechotę, nie ma potrzeby wynajmowania skutera czy motoru. A jeżeli nie chce Wam się chodzić, to standardowa stawka za trajcykla w obrębie miasta wynosi 8 peso (50 groszy)! Dumaguete to też nocne życie. Znajduje się tutaj kilka klubów nocnych, a z racji tego, że to miasto studenckie, praktycznie co wieczór jest gdzieś impreza do 3-4 w nocy. Bardzo dużym plusem Dumagute jest również jego lokalizacja. Miasto znajduje się południu wyspy Negros, skąd promami jest bezpośrednie połączenie do naprawdę ciekawych wysp. np. Siquijor (godzina promem) Bohol/Panglao (max 2 godziny promem), miasto Cebu – promem 4-5 godzin albo autobusem lub samolotem. Można za niewielkie pieniądze robić weekendowe wypady i zwiedzać Filipiny w każdym wolnym od pracy czasie. Wynajem mieszkania albo pokoju w Dumaguete Koszt wynajęcia pokoju jednoosobowego z dzieloną łazienką i klimatyzacją to jedyne 5000 peso na miesiąc (około 350 zł) + rachunek za prąd (nie jest wysoki). To jedno z najtańszych rozwiązań. Byłem w miejscach oferujących takie pokoje nie raz i naprawdę sporo cudzoziemców tak mieszka. Pokój jest czysty, a dwuosobowe łóżko wygodne. Dodatkowo w cenie jest dostęp do 10mb/s łącza internetowego (działa stabilnie, wielokrotnie sprawdzałem).Bardziej wymagający mogą wynająć mieszkania z osobnymi łazienkami, w granicy 10 – 15 tysiąca peso za miesiąc (670 – 1000 zł). Co-working Dumaguete Pod koniec tego roku planuję przeprowadzkę do Dumaguete. Opuszczę swój ukochany Siquijor i zacznę życie w większym mieście, a jak to będzie czas pokaże. W każdym razie już się do tego przygotowałem i zrobiłem konieczne rozeznanie. W Dumaguete istnieje kilka co-workingowych miejsc, gdzie można wynająć biurko na miesiąc za cenę 4500 peso (310 zł). Byłem w jednym z takich miejsc, zlokalizowanym w samym centrum przy uniwersytecie Seliman i naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Sala jest wystarczająco duża, żeby pomieścić 12 – 17 osób, ma klimatyzację, bardzo wygodne fotele i krzesła oraz nielimitowany dostęp do kawy 😛 Pytałem nawet o internet i dysponują dwoma niezależnymi łączami o przepustowości 250 mb/s. Wyżywienie w mieście Nie będę Was oszukiwał – gotowanie dla jednej osoby na Filipinach się zupełnie nie opłaca. Nie chodzi już nawet o marnowanie czasu, ale o marnowanie pieniędzy. Na Filipinach jest masa małych restauracyjek, gdzie za 100 peso można zjeść naprawdę coś dobrego. Ja uwielbiam proste jedzenie i jestem naprawdę mało wybredny (pewnie dlatego smakuje mi filipińska kuchnia). Normalne posiłki to ceny w granicach 150 – 300 peso za posiłek. Naprawdę trzeba być mega wybrednym i rozrzutnym, żeby wydać dziennie 3×300 peso na jedzenie. Mnie się nigdy nie udało czegoś takiego osiągnąć, zwykle jestem w stanie zamknąć się w 300 peso na dzień. Jeżeli bym był bardziej oszczędny i przeszedł na dietę (co by mi się przydało) to pewnie i w 250 peso spokojnie bym się zamknął. Inne przyjemności Filipiny nie są drogim krajem. Proponuje przejrzeć inne moje artykuły np. ceny na Filipinach, żeby się zorientować jak to wygląda. Przyjemności takie, jak alkohol czy papierosy, są dużo tańsze niż w Polsce. Promy czy loty krajowe też są tańsze. Wstępy do różnego rodzaju atrakcji to przeważnie groszowe sprawy. Podsumowanie kosztów: Wynajem pokoju na miesiąc : 5000 peso Wynajem biurka : 4500 peso Jedzenie na miesiąc : 9000 peso 18,500 peso = 1300 zł miesięcznie Podsumowanie Mam nadzieję, że tym artykułem udało mi się chociaż trochę wyjaśnić temat zdalnej pracy z Filipin. Wiem, że nie wyczerpałem tematu w 100%, bo pewnie każdy z Was ma jeszcze milion innych dodatkowych pytań i ja chętnie na nie odpowiem. Zachęcam również do śledzenia mojego fanpage’a, na którym bardzo często publikuję zdjęcia oraz informacje związane z Filipinami. Pozdrawiam Was serdecznie, Rafał. [the_ad id="7937"] Rafał Baran Postanowiłem coś zmienić w swoim życiu, dlatego od ponad 5 lat mieszkam i pracuję na Filipinach. Jeżeli interesuje ciebie taki styl życia to zapraszam do śledzenia bloga. Jeżeli masz pytania odnośnie współpracy albo interesują ciebie wakacje na Filipinach to pisz śmiało na info@ Pozdrawiam serdecznie Rafał
Zacznę od banału, że jednym z ważnych kryteriów przy wyborze miejsca zamieszkania, nawet na stosunkowo niedługi okres, są dla wielu ceny towarów i usług. Generalnie panuje opinia, że Filipiny są tanie jak barszcz i koszty, poza biletem lotniczym z Europy, są pomijalne i nieistotne, na tyle, że karkołomnie porównuje się je do wakacji nad Bałtykiem. Czy tak jest w rzeczywistości? I tak, i nie, ale biorąc pod uwagę wyjazd stricte wakacyjny jednak przestrzegam, że nie do końca. Już wyjaśniam. Cenom i kosztom życia poświęciłem już krótka notkę dla niepoznaki zatytułowaną ”Przykładowe ceny i koszty życia na Filipinach”. Polecam, bo jest tam odnośnik do interesującego i naświetlającego temat serwisu. Tam są fakty. A wracając do opinii i wrażeń to wiele, co jasne, zależy od podejścia. Oczywiście da się tu przeżyć ”za grosze”, z tym, że proszę się wtedy nie spodziewać zbyt wiele. Dziś o kosztach tzw. wyżywienia (btw. co za paskudne słowo). Kliknij >>>TUTAJ<<< by polubić stronę na Facebooku i być na bieżąco z blogiem i Filipinami Jedzenie w filipińskich przydrożnych garkuchniach (po ok. 50 peso za porcję) jest dla nas da dłuższą metę nieakceptowalne, bez wgłębiania się w szczegóły. Pod tym względem nie ma co spodziewać się jakości porównywalnej z tym co oferuje Tajlandia, czy Malezja. Przede wszystkim potrawy nie są przygotowywane na zamówienie, lecz gotowe czekają w tych naczynich na amatorów do skutku. Większości z nich spróbowaliśmy jednokrotnie z ciekawości i wystarczy. Nie zrozumcie mnie źle, tradycyjne filipińskie potrawy są bez dwóch zdań smaczne, ale trzeba je przyrządzać w domu, początkowo najlepiej pod czujnym okiem Filipińczyków obeznanych w temacie i ze świeżych składników kupowanych samodzielnie na targu. Dania z garów to zupełnie nie to samo i nie znam nikogo, kto żywi się nimi regularnie, a jeżeli tak, to musi mieć niskie oczekiwania i mało wyrobione podniebienie. My akurat lubimy czasem pomyśleć o sobie jako o zainteresowanych kulinariami smakoszach, choć do znawstwa z pewnością nam jeszcze daleko. Jedyną właściwie rzeczą, jaką kupujemy regularnie na ulicy jest pieczony na rożnie kurczak (lechon manok), ale ten już kosztuje ok. 180 peso za sztukę, więc cena porównywalna z polską. Całkiem smaczne są też przygotowywane na zamówienie małe przydrożne grilowane szaszłyczki z wieprzowiny lub kurczaka z miodową glazurą i sosem sojowym (5-15 peso). Młodzież lubi panierowane na modłę KFC smażone w głębokim tłuszczu cząstki kurczaka (20-40 peso w zależności od kawałka). Trafiało to do nas przez chwilę, ale najada się tam człowiek grubej panierki, której jakość mocno zależy od świeżości oleju, z którą bywa różnie. Początkowo korzystaliśmy również z oferty miejscowych hamburgerowni, też z ciekawości, ale i z uwagi na fakt, że to jedyne przybytki czynne całodobowo. Niestety jakość tej propozycji szybko zniechęca, zwłaszcza gdy człowiek widzi rzucaną na blachę mrożoną burą masę, która brązowieje dopiero po mocnym spieczeniu. Dwa hamburgery 35 peso, z jajkiem coś około 50. Obecnie zjadliwe tylko po imprezie z chłopakami. Mają tam też dwunastocalowe hot-dogi, ale nie próbowałem, parówki są zbyt zagadkowe. Popularną i bardzo tanią lokalną przekąską jest słodkie pieczywo. Tu akurat jest bardzo przyzwoicie, mocno polecam bułeczki kokosowe pan de coco, no ale ile można zjeść słodkiego. Ceny 3-15 peso w zależności od wielkości. O sztandarowym na Filipinach balucie więcej tutaj. Tyle o powszechnej tradycyjnej kulinarnej ofercie ulicznej. Na dłuższą metę nie polecam, zwłaszcza gdy dysponuje się kuchnią i ma się dostęp do dobrze zaopatrzonych miejscowych targów. Są oczywiście również restauracje, ale stołowanie się w nich nie jest tanie, ceny znów porównywalne mniej więcej do polskich. W tych restauracjach, zlokalizowanych głównie w centrach miasteczek lub budowanych przy rozrzuconych wzdłuż wybrzeży wysepek ośrodkach wczasowych, pracują zwykle Filipińczycy. Zatem filipińskie potrawy tam serwowane dają spokojnie radę i jeżeli ktoś nie ma możliwości gotowanie samemu lub w domu autochtonów to polecam. Ceny mocno zależą od standardu miejscówki, ale powiedzmy, że od 100-150 peso w górę. Ceny dań europejskich zaczynają się od 200 peso mniej więcej i rosną proporcjonalnie do wykwintności pozycji. Za steka wołowego na prowincji (antrykot) trzeba zapłacić 500-1000 peso, a w Manili i Cebu w niczym niewyróżniających się restauracjach znalezienie dania za 2000-4000 peso nie stanowi problemu. Zresztą pamiętajcie, że ja tu w ogóle piszę o prowincji. Filipiny to kraina ogromnych kontrastów i zdefraudować tu jakąkolwiek kwotę nietrudno. Paradoksalnie im tańszy na pierwszy rzut oka kraj, tym bardziej trzeba pilnować budżetu. Warto o tym pamietać. Z kolei w drogim Singapurze wydaliśmy znacznie mniej, niż można się było spodziewać. czerwone pryszcze już nie psują mi twarzy, sam też stoję trochę z boku, wiem, że dobrze jest być i dobrze jest mieć, już nie mieszkam w bardzo długim bloku. za grabażem. Życie na Filipinach. Azja, Podróże, Gotowanie, Filipiny, Blog. Rozumiem Ta strona korzysta z plików cookies w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu oraz w celach statystycznych. Można wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Przeglądanie stron bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.
Na podstawie naszych dwóch wyjazdów na Filipiny zebraliśmy informacje praktyczne, które na pewno przydadzą się każdemu kto planuje wyjazd i pozwolą przygotować się. Byliśmy na Filipinach w terminie oraz Podczas pierwszego pobytu ograniczyliśmy się do następujących wysp: Cebu, Apo Island, Bohol oraz Pamilacan natomiast za drugim razem zobaczyliśmy Północny Luzon (Batad, Sagada, Buscalan), Coron, El Nido. Wszystkie poniższe informacje praktyczne, porady i sugestie dotyczą tylko niewielkiej części Filipin, które zobaczyliśmy. Spisaliśmy to, ponieważ sami przed wyjazdem szukaliśmy wielu z poniższych informacji, a pomimo tego trochę na miejscu nas treści1 Dlaczego warto jechać na Filipiny?2 Co warto zobaczyć na Filipinach?3 Kiedy jechać na Filipiny? – Pogoda na Filipinach4 Jak się tam dostać?5 Wiza i przekraczanie granicy na Filipinach6 Pieniądze na Filipinach7 Łączność: telefon, Internet, poczta8 Elektryczność: wtyczki na Filipinach9 Noclegi na Filipinach10 Transport na Filipinach11 Jedzenie na Filipinach12 Zdrowie na Filipinach13 Przykładowe ceny na Filipinach (marzec 2017):Dlaczego warto jechać na Filipiny?Jeżeli kogoś interesuje nurkowanie to twierdzę z pełną świadomością, że Filipiny oferują jedne z najlepszych miejsc nurkowych w jakich do tej pory nurkowałem! Dodatkowo jak ktoś ma ochotę na wraki to koniecznie niech wybierze się na Coron. Dla osób nienurkujących jest wiele przepięknych i magicznych miejsc do uprawiania snorkelingu. Dołóżmy do tego wspaniałe plaże (według nas lepsze niż te w Tajlandii) z otaczającą je wodą o idealnie niebiesko-zielonym kolorze, rozłożyste drzewa dające wytchnienia swoim cieniem, najlepsze mango jakie jedliśmy, cisza, spokój i niewielkie (poza Panglao) ilości turystów. Do tego Filipińczycy, którzy swoją naturalną dobrocią serca otaczają Was opieką od pierwszych chwil i tworzy nam się idealne miejsce na odpoczynek. Nas Filipiny urzekły i na pewno będziemy poprzez nasze wpisy i zdjęcia polecać je Plaża Dumaluan na wyspie Panglao – nic tylko położyć się i warto zobaczyć na Filipinach?Nie da się w kilku zdaniach odpowiedzieć na to pytanie, więc na pewno powstanie osobny wpis, lecz jeżeli ktoś wybiera się na Filipiny to na pewno nie może nie zobaczyć podwodnego świata z niesamowitymi rafami koralowymi i tysiącami egzotycznych ryb, piękne nadmorskie widoki o zachodach słońca, interesujące wioski położone w górach z otaczającymi tarasami ryżowymi oraz wszystkim dobrze znane małe stworzonko, czyli wyrak (tarsier).Bohol. Najbardziej znane zwierzątko Filipin – wyrak (tarsier).Kiedy jechać na Filipiny? – Pogoda na FilipinachNajlepsza pogoda na Filipinach panuje od grudnia do kwietnia. Jest sucho – praktycznie brak opadów, choć zdarzy się, że przez chwilę coś pokropi i jest gorąco. My byliśmy w terminie – i pogoda była rewelacyjna. Kolejnym razem wybraliśmy się w terminie i w północnym Luzonie (Batad, Sagada, Buscalan) było dosyć zimno i deszczowo ( szacuje na ok 10 stopni w nocy i 17 w dzień). Pierwszy raz na Filipinach doświadczyliśmy dosyć niespotykanego dla nas zjawiska. Temperatury oscylowały w okolicach 28-35 stopni w ciągu dnia, a w nocy ok. 25-28 stopni, jednak zupełnie inaczej odczuwa się tutejsze słońce. W miejscach gdzie jest powiew wiatru nie czuje się promieni słońca, natomiast gdzie nie ma powiewu to słońce niesamowicie intensywnie „smaży” i bardzo mocno czuć to na naszej skórze. Nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy tego. Dziwne jest to, że wieczorem pomimo wysokiej temperatury to jest przyjemnie „chłodniej”. Nie odczuwa się duchoty, ani gorąca – jest po prostu przyjemnie i tak zupełnie inaczej niż np. w Tajlandii gdzie człowiek wieczorem czuł, że się Pamilacan. Niesamowicie bezludna chodzi o tajfuny to mogą występować przez cały rok, lecz statystycznie najwięcej jest ich we wrześniu i tak dużego ciepła nie można zapomnieć o bluzie lub kurtce, która będzie niezbędna w trakcie podróży autobusem, samochodem czym promem wyposażonym w klimatyzację. Jak jest klimatyzacja to zawsze była włączona na się tam dostać?Jeżeli ktoś chce polecieć za nieduże pieniądze na Filipiny to musi obserwować wszelakie promocje na loty do Kuala Lumpur, Singapuru, Bangkoku czy Hongkongu, aby później dowolnymi liniami polecieć dalej. Dodatkowo od ponad 2 lat pojawiają się często promocje różnych linii lotniczych na trasach do Manili. Warto za pierwszym razem udało się upolować promocję na lot powrotny Warszawa-Stambuł-Kuala Lumpur-Stambuł-Warszawa za jedyne 1687,51 zł/os. liniami Turkish Airlines. Dodatkowo musieliśmy kupić kolejny lot Kuala Lumpur – Cebu – Kuala Lumpur liniami AirAsia, który kosztował 520,38 zł/os. z bagażem do 20 kg zatem suma wyniosła 2207,89zł/ drugim razem udało nam się zakupić bilety w całkiem niezłej promocji. Lot powrotny na trasie Warszawa-Amsterdam-Kanton-Manila kosztował 1606,29 zł/os. liniami China Southern Airlines – wszystko na jednym bilecie – lot z dwoma w podróży – wraca do i przekraczanie granicy na FilipinachObywatele Polski posiadający biometryczny paszport ważny min. 6 miesięcy (od daty wylotu z Filipin) nie potrzebują wizy na pobyt do 30 dni. Przepisy mówią, że trzeba mieć przy sobie bilet potwierdzający opuszczenie kraju przed upływem 30 dni, lecz nam nikt go nie sprawdzał. Podobno linie lotnicze, które latają na Filipiny, podczas check-in sprawdzają czy turysta ma bilet powrotny – bez niego nie pozwolą wsiąść do samolotu. (info od Antka – dzięki, który wielokrotnie latał na Filipiny).Na lotnisku Mactan-Cebu pobierany jest „terminal fee” na wyloty międzynarodowe w wysokości 750PHP od osoby (dzieci poniżej 2 lat oraz osoby w wieku powyżej 65 lat są zwolnione). Bez opłaty nie da się wejść do gate’ów. Nie wiem od czego to zależy, bo niektórzy czytelnicy sygnalizowali mi, że wylatywali tydzień wcześniej i nic nie musieli na lotnisku w Puerto Princessa obowiązuje opłata „terminal fee”: 200 PHP na loty krajowe oraz 700 PHP na loty Mactan-Cebu – opłata „terminal fee”.Pieniądze na FilipinachOficjalną walutą Filipin jest Peso filipińskie (PHP) i jego kurs był stabilny. 1 PLN to ok 12 PHP oraz 1 PHP = 0,08 PLN. Bez problemu wymieniane są wszystkie popularne waluty: dolary amerykańskie, australijskie, euro, funty brytyjskie itd. Nie było zbyt dużych wahań w kursach, lecz jeżeli na ulicy jest kilka punktów „money change” to warto przejść się i sprawdzić kurs zwłaszcza, gdy chcemy wymienić większą ilość. Wymienialiśmy dolary amerykańskie: najlepszy kurs to 1$ = 49,70PHP na lotnisku w Manili, a najgorszy kurs to 1$ = 45,80 PHP na Alona Beach (Panglao). Zależy to od punktu wymiany, lecz czasami trzeba pokazać paszport, z którego skrupulatnie spisywane są wszystkie dane, a z każdego banknotu przepisywane są numery peso – waluta telefon, Internet, pocztaNie spotkaliśmy się z problemem braku zasięgu telefonii komórkowej, jednak ceny roamingu skutecznie odstraszają aby z niego korzystać. Praktycznie wszędzie w guesthousach, hotelach, restauracjach, niektórych autobusach, przystaniach itp. jest dostęp do darmowego WiFi. Niestety WiFi na Palawanie jest bardzo wolne i często zrywa walut na wtyczki na FilipinachNa Filipinach obowiązują wtyczki amerykańskie, czyli dwie cienkie blaszki. Trzeba mieć adapter, bo w żadnym z miejsc gdzie spaliśmy lub przebywaliśmy nie było innych gniazdek ani przejściówek. Adapter można kupić na miejscu lub w Polsce, jednak trzeba o nim pamiętać, bo inaczej nic nie naładujemy. Warto także wspomnieć, że na mniejszych wyspach nie ma prądu przez 24 godziny na dobę. Na Pamilacan’ie prąd był tylko w godzinach 18-24 natomiast na Apo Island pomiędzy 18-22. Były natomiast osobne „linie” które zasilały wiatraki lub na FilipinachZ racji, że korzystaliśmy z 15 różnych noclegów na Filipinach, a ich opis jest dosyć obszerny to postanowiłem przygotować odrębny wpis zawierający opisy i namiary na każdy z nich oraz zdjęcia. Mam nadzieję, że pomoże Wam to w podjęciu decyzji czy warto się zatrzymać w odwiedzonych przez nas Wyspa Busuanga – Purple Homestay Coron, Busuanga – taras, gdzie codziennie jedliśmy śniadanieTransport na FilipinachKomunikacja w tej części Filipin, w których byliśmy jest całkiem nieźle zorganizowana i wiarygodna. Nie zdarzyły nam się większe opóźnienia czy szczegóły dotyczące różnych form transportu na Filipinach, ceny biletów, czas przejazdu itd.. znajdziecie w osobnym wpisie -> Transport na – motoriksza – jeden z rodzajów transportu na na FilipinachPrzed wyjazdem na Filipiny wszyscy nas straszyli, że jedzenie jest tam okropne i że ciężko tam przeżyć. Troszkę zmartwieni tym faktem polecieliśmy. Na miejscu okazało się, że jedzenie jest równie dobre jak w krajach Azji Południowo-Wschodniej, w których mieliśmy okazję być. Praktycznie wszystko poza drobnymi wyjątkami nam smakowało, a jedliśmy w różnych miejscach: na ulicznych stoiskach i grillach, w małych lokalnych knajpkach, w turystycznych knajpkach, w guesthoustach gdzie spaliśmy, u ludzi w domach. Wszystko pyszne, smaczne i na Filipinach kurczak z względem praktycznym i przy szacowaniu naszego budżetu warto wziąć pod uwagę poniższe ceny, które celowo są zaokrąglone w górę. Oczywiście zawsze idzie znaleźć taniej i drożej i wiele zależy od tego co i ile zamawiamy, ale nam średnio zawsze wychodziły poniższe kwoty za osobę:śniadanie: dowolna konfiguracja, jajecznica, tosty, kiełbaski, smażony ryż, smażone warzywa, zupy, sok, kawa, herbata, woda itd.: ok. 100-200 PHPlunch: wieprzowina, krewetki, ryby, kalmary, ryż, warzywa oraz napoje: ok. 150-350 PHP, gdzie 350 PHP to była turystyczna knajpa w Moalboal przy samej plażykolacja: podobnie jak lunchSłyszeliśmy, że na Filipinach jedzenie jest niesmaczne – nam wszystko, absolutnie wszystko smakowało :)Zdrowie na FilipinachMalaria występuje na wyspie Palawan, na południowej części Mindanao, na Tawi Tawi oraz w okolicach Olangapo (wyspa Luzon). Także pod tym względem za pierwszym razem wybieraliśmy rejon wysp Cebu, Bohol, Negros i okolic za cel naszego wyjazdu. Niestety denga występuje wszędzie i także na nią nie ma szczepionki. Może to się wydawać dziwne, lecz komarów na naszym wyjeździe właściwie poza pojedynczymi sztukami nie spotkaliśmy, więc cały zapas środka Mugga zawierający DEET wrócił nienaruszony do domu. Pomimo to na wyspach spaliśmy pod moskitierą. Oczywiście jak wszędzie trzeba pamiętać o myciu rąk przed jedzeniem. Wszyscy mamy standardowe szczepienia WZW A+B oraz tężec. Należymy do rodziców szczepiących dzieci, więc Nadia ma komplet standardowych szczepień + rotawirusy + meningokoki + pneumokoki. Jakiś czas temu opisałem szczegóły tego, co warto ze sobą spakować na wyjazd z małym dzieckiem do Azji, do których serdecznie Pamilacan – pomimo braku komarów, spaliśmy pod ceny na Filipinach (marzec 2017):Często otrzymuję pytania o najprostsze rzeczy czyli ile kosztuje woda mineralna albo kilogram bananów itd. Faktycznie bardzo pomaga to w określeniu swojego budżetu przed wyjazdem, więc poniżej znajdziecie proste wody mineralnej 1l: 28-50 PHPpiwo San Miguel: 40-45 PHP (0,3l), 120 PHP (1l)świeży sok z owoców: 50-130 PHPrum 0,375: 55 PHP!!!coca-cola 1l: 40 PHPróżne bułki w piekarni: 5PHP mango 1kg: 100 PHP, banany 1kg: 60 PHP, arbuz 1kg: 50 PHPDzieci na całym świecie są takie same :).PS. Pierwsza podróż na Filipiny odbyła się w terminie roku – zapraszam do zapoznania się z Nadia w podróży na Filipiny – zapiski z podróży. Druga podróż trwała od roku i także zachęcam do lektury relacji Nadia w podróży na Filipiny 2017 . Znajdziecie tam wiele pomocnych informacji. Relacje były pisane na gorąco podczas podróży.
ile kosztuje życie na filipinach